Slideshow

Chwila cierpliwości...

Towar eksportowy


Hindusi chcieliby do Europy, ale biedacy nie wiedzą, że niektóre kraje mogą im tylko pozazdrościć tego co mają. Na przykład dhelijskiego metra.
Rohit ma siedemnaście lat. Właśnie kończy szkole i wybiera się do collegu. Wie, że chce być inżynierem. Jakim - nie wie. Wykształcenie jest mu potrzebne po to, żeby wyjechać z Indii. Zostawić te widoki, rodzinę, zasady, syf , tłok i zacząć nowe życie. Byle nie w USA. Tam nie ma po co jechać. Rohita kusi Europa. Nie wie tylko dokładnie gdzie. O tym, ze istnieje taki kraj jak Polska, dowiaduje się od nas.
Chłopak ma szczęście. Jego ojciec od lat pracuje w służbach cywilnych. Dla Matki Indii pracuje nad nowymi rozwiązaniami optycznymi. Pensja państwowa daje pozycje i oszczędności. Stać go było na postawienie hotelu, który jest oczkiem w głowie jego żony. I naszym dachem nad głową w Riszikeszu. Ma tez pieniądze, żeby wysłać syna w daleki świat. Tak jak wielu innych Hindusów, którzy z jednej strony chcą chować dzieci zgodnie z tradycjami, z drugiej - marzą dla nich o lepszym życiu: bez korupcji, bez śmieci, bez oszustw. Tyle, ze przecież sami stworzyli sobie taki świat.