Slideshow

Chwila cierpliwości...

Plaża, wietrzna plaża

Podróżowanie liniami ekonomicznymi niezwykle pomaga rozwijać systemowe pakowanie. Przygotowanie się na "cztery pory roku codziennie" - jak nas uprzedzono - stanowiło lekkie wyzwanie, ale skończyło się na trzech małych kabinówkach i to z prezentami i przesyłkami dla rodziny włącznie.

Odpowiednia kombinacja mniej lub bardziej wiatro- i wodoszczelnych warstw zapewniła nam zupełny komfort na szarej od chmur plaży. Wystarczyło nam ubrań, żeby móc przebrać przemoczone dzieci (bynajmniej nie od deszczu a od polowania na skarby po kostki w wodzie), brudne dzieci (chodzenie na skróty do parku), potłuczone dzieci (skok na twarz z bagażnika samochodu). 

Bagaż ograniczyliśmy zapobiegliwie - spodziewając się wielu znalezisk. Po pierwszym dniu pobytu zapowiada się ostra selekcja skarbów przed wylotem. Albo trzeba będzie dokupywać dodatkowe kilogramy u przewoźnika.

Tak się zaczynało...


Muszelkowa gorączka

Dzienny urobek

Jesień w Irlandii - 18 stopni. Nie pada.