Slideshow

Chwila cierpliwości...

Hu hu ha

Ten rok mieliśmy zacząć podróżami w śnieg ale...to śnieg przybył do nas. Monte Kazury, LAas Kabacki i dzikie brzegi Wisły muszą nam na razie wystarczyć do przygód. I, z ręka na sercu, nie mamy na co narzekać.
Nawet takie zimowe marudy jak Alex w śnieżnej i słonecznej oprawie nabierają ochoty na wystawienie południowego nosa za okno i urządzenie pikniku na skraju lasu.